Friday 3 June 2016

Denko - czerwiec 2016


Uzbieralo mi sie troszke pustych opakowan po zuzytych kosmetykach ,a wiec dzisiaj zapraszam was serdecznie na Denko - Czerwiec 2016. Nie jestem pewna czy wiekszosc z was wie o czym mowa w takich Denkowych postach czy filmikach, jest to nic innego jak moja opinia na temat kosmetykow ,ktore zuzylam w poprzednich miesiacach - jak sie one u mnie sprawdzily i czy ponownie je zakupie. Nie ktore z produktow pojawily sie w poprzednim poscie o mojej wieczornej pielegnacji ,a wiec nie bede sie na ich temat za bardzo rozpisywac. Sprawdzily sie one u mnie rewelacyjnie i  ponownie po nie siegnelam ,a sa to - Neutrogena visibly clear pore & shine zel do mycia twarzy oraz Skin Naturals Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej z firmy Garnier. Kolejne produkty to Johnsons Bath Time Baby Bath plyn do kapieli o zapachu lawendy- kupilam go dla mojej coreczki , tak na probe i od tamtej pory stal sie on jej i moim ulubiencem. Uzywalam go do kapieli ,gdy bylam w ciazy z moim drugim dzieckiem - ma on lekki zapach lawedny ktory uspokajal mnie i pomagal mi szybciej zasnac. Dziala on rowniez cuda jesli chodzi o moja super aktywna corke , ktora znacznie lepiej spi w nocy gdy wezmie kapiel z dodatkiem tego plynu. Pojemosc to 500 ml ,przewaznie kupuje go gdy jest w cenie promocyjnej - cos kolo £2.00 .Colab suchy szampon - o nazwie Londyn - jestem wielka wielbicielka suchych szamponow, gdyz caly proces mycia glowy jest dla mnie zmora. A tak to raz dwa spryskam wlosy suchym szamponem u nasady glowy ,rozczesze i tadaaaaa wlosy wygladaja jakby byly swiezo umyte. Moim ulubiencem jest orginalny szampon z Batiste, ale bedac w sklepie kosmetycznym chcialam siegnac po cos nowego i wybralam szampon z firmy Colab. Opakowanie produktu prezentuje sie dosyc efektownie i mamy kilka roznych zapachow do wyboru, kazdy o innej nazwie najwiekszych swiatowych miast. Szampon ktory ja wybralam jest transparentny , a wiec nie zostawia "bialego nalotu" na wlosach podczas nakladania. Przyjemny kosmetyk w uzycu , ale ja jednak pozostane wierna mojemu ulubiencowi i raczej nie zakupie tego produktu ponownie. Pozostajac w temacie wlosow , kolejny produkt to tym razem "zwykly" Szampon Przeciwlupiezowy Head & Shoulders 2 w 1 z odzywka .Mialam go dosyc dlugo i byla to limitowana edycja , dlatego jego opakowanie prawdopodobnie teraz calkowcie inaczej wyglada. Uzywalam kilku roznych szamponow z tej firmy i wiekszosc z nich sprawdzala sie u mnie rewelacyjnie. Jednak ten nie wiedziec czemu sprawial ze moje wlosy staly sie suche,nie mile w dotyku i ciezko bylo mi je rozczesac po jego uzyciu. Pomimo to ze zawiera on w sobie odzywke ja i tak musialam dodatkowo nakladac odzywke z innej firmy ,aby doprowadzic moje wlosy do porzadku. Nie rezygnuje z szamponow tej firmy , jesli jednak chodzi o ten produkt na pewno nie znajdzie sie on ponownie na mojej liscie zakupow. Nastepny w kolejnosci jest Smoothie Oat ,Sugar & Shea Breakfast Scrub - (Gruboziarnisty Peeling do ciala z Cukrem , Maslem Shea i Platkami Owsianymi ) z firmy Soap&Glory -  skora juz po pierwszym uzyciu tego peelingu staje sie gladsza i milsza w dotyku I przy tym pachnie smakowicie. W tym momencie uzywam bardziej lzejszego peelingu z tej firmy ,ale napewno breakfast scrub znajdzie sie ponownie na poleczce w mojej lazience.Ostatni produkt to Olejek do zmywania makijazu z firmy Sanctuary Spa Covent Garden- wiem ze olejki do demakijazu staly sie bardzo popularne juz jakis czas temu , jednak ja podchodzilam do nich bardzo sceptycznie i dopiero niedawno zdecydowalam sie na jego zakup. Mam cere mieszana z tendencja do przetluszczania sie wiec balam sie ze olejki do demakijazu i moja cera nie beda ze soba zbyt dobrze wspolpracowac.Pomylilam sie jednak , przynajmniej tak mi sie teraz wydaje. Ten olejek do demakijazu , spelnia swoje zadanie - swietnie zmywa makijaz , nawilza skore mojej twarzy przy tym nie przeluszczajac jej i ma sliczny relaksujacy zapach ,ktory niestety nie utrzymuje sie zbyt dlugo ( jedyny minus tego produktu ). Pamietam ze kupilam go za pol ceny w drogerii Boots i pare dni temu chcialam go zamowic ponownie,ale narazie bede musiala sie  wstrzymac ,gdyz jest on teraz na moja kieszen zbyt drogi (£12). Kochane a jaka jest wasza opinia na temat tych kosmetykow , jesli je wczesniej  uzywalyscie?

Kosmetyki wymienione w poscie :

Pielegnacja Skory Twarzy :
- Neutrogena visibly clear pore & shine zel do mycia twarzy
- Skin Naturals Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej z firmy Garnier
- Olejek do zmywania makijazu z firmy Sanctuary Spa Covent Garden

Pielegnacja Ciala :
- Smoothie Oat ,Sugar & Shea Breakfast Scrub - (Gruboziarnisty Peeling do ciala z Cukrem , Maslem Shea i Platkami Owsianymi ) z firmy Soap&Glory
- Johnsons Bath Time Baby Bath plyn do kapieli o zapachu lawendy

Wlosy:
- Colab suchy szampon - o nazwie Londyn 
- Szampon Przeciwlupiezowy Head & Shoulders 2 w 1 z odzywka

Monday 23 May 2016

Moja wieczorna pielegnacjia skory twarzy !

Moj codzienny rytual jesli chodzi o pielegnacje skory twarzy nie zmienil sie juz od dobrych paru miesiecy . Zarowno w sezonie jesienno - zimowym I wiosennym uzywam praktyczne tych samych kosmetykow no moze z malymi wyjatkami .Swoja pielegnacje zaczynam od umycia twarzy zelem matujacym z firmy Neutrogena - Visibly Clear Pore & Shine zel do mycia twarzy ,ktory pomaga mi pozbyc sie pierwszej warstwy makijazu. Zelu tego uzywam w sumie od niedawana , wczesniej bylam wielka wielbicielka zelu Tea Tree z The Body Shop (uzywalam go ponad rok ) ale zdecydowanie potrzebowalam zmiany. Bedac w Bootse wpadl mi on w rece ,a ze byl w promocyjnej cenie postanowilam go wyprobowac.Zel ten ma bardzo przyjemny ,owocowy zapach i jak pisze producent ma on za zadanie odblokowac pory i zminimalizowac swiecienie sie naszej skory. Po jego uzyciu moja skora jest gladka I mila w dotyku.Czas na krok numer dwa - Skin Naturals Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej z firmy Garnier . Nakladam niewielka ilosc tego plynu na platek kosmetyczny. Na samym poczatku zmywam makijaz oczu , nastepnie uzywajac nowego platka  pozbywam sie resztek makijazu z calej twarzy i szyji. Plyn ten swietnie sie u mnie sprawdza , nie uczula i co najwazniejsze nie podraznia moich oczu ,ktore naleza do bardzo wrazliwych. Krok numer trzy to Daily Essentials - odswiezajacy tonik z firmy Nivea. Jesli chodzi o toniki do twarzy nie jestem zbyt wymagajaca. Podobnie jak z poprzednim kosmetykiem nakladam go na platek kosmetyczny i przecieram twarz, aby upewnic sie ze jest dokladnie oczyszczona przed nalozeniem kremu na noc. Tonik ten ma bardzo przyjemny , odswiezajacy zapach , uzywam go dosyc krotko I nie wiele jak narazie moge wam o nim powiedziec. Napewno wam zamelduje za jakis czas jak sie u mnie sprawdzil .Kolej na krem pod oczy z tej samej firmy o nazwie- Kind To Eyes Rewitalizujacy Roll-on .Jest to zel-krem, ktory ma za zadanie zmiejszyc widocznosc workow pod oczami . Tubka tego kremu zakonczona jest metalowa kuleczka , ktora rozprowadza go rownomiernie w okolicach oczu i chlodzi je zarazem. Powinnam ten roll-on uzywac rano jednak mam wrazenie ze nie sprawdzi sie on jako baza pod podklad lub korektor. Ostatnim kosmetykiem , ktorego uzywam jest krem na noc z firmy The Body Shop Drops Of Youth - Bouncy Sleeping Mask , o ktorym juz wam wspominalam w jednym z moich wczesniejszych ulubiencach. (Jednym slowem UWIELBIAM :)

Thursday 3 December 2015

Przepis na chleb Bananowy :)

Juz jakis czas temu pisalam wam , ze bede wklejala wiecej postow, ale jak zwylke to co czlowiek sobie zaplanuje nie zawsze mu wychodzi. Ostatni miesiac uplynal mi na pakowaniu I organizowaniu naszej przeprowadzi na nowe mieszkanie. Sama nie Wiem jak udalo mi sie uzbierac tyle klamotow w przeciagu dwoch lat , a najlepsze z tego wszystkiego jest to ze nie naleza one tylko do mnie I mojego meza ale w wiekszosci do naszej dwuletniej corki !  Nie bede sie za bardzo w tej kwesti rospisywac, chcialam wam tylko napisac maly update.


  Tutaj mam dla was obiecany przepisk na chleb bananowy , ktory jest swietna przekaska gdy dopada nas maly glodzik. Osobiscie nie naleze do najlepszych kucharek o czym wam wspominalam w jednym z poprZednich postow i z reka na sercu musze wam powiedziec ze przepis ten jest "banalnie" prosty.
   Chleb Bananowy
Skladniki :
- 4 dojrzale banany
-  1/3 kubka miekkiego masla lub margaryny
- 1 kubek brazowego cukru
- 1 jajko
- 1 lyzeczka sody oczyszczonej
- 1/5 kubka maki

Wlaczamy piekarnik I nagrZewamy go do 180 stopni . Gdy piekarnik sie nagrzewa wkladamy zgniecione banany do miski , nastepne dodajemy do nich maslo , cukier I jajko . Jako kolejny skladnik dodajemy sode oczyszczona ze szczypta soli oraz make. Wszystkie skladniki laczymy ze soba I gotowa mase przelewamy do formy do pieczenia chleba. Nasz chlebus pieczemy okolo godziny , po jej uplynieciu sprawdzy wykalczka Czy nasze ciasto jest gotowe. Ja dodalam jeszcze kilka orzechow wloskich I rodzynek na Sam wierzch ciasta. Mam nadzieje ze wyprobujecie ten przepis I napiszecie mi w komentarzach jak wam smakowal. 
Smacznego !!!



Friday 23 October 2015

Trojka na medal - Gadzety kuchenne!

   Osobiscie nie naleze do osob ,ktore lubia gotowac . Niestety chcac nie chcac spedzam wiekszosc mojego dnia w kuchni ,pichcac co nie co dla mojej rodzinki. Jestem wielka wielbicielka zarowno naszej polskiej kuchni jak i indyjskiej , a to ze wzgledu na mojego meza ,ktory pochodzi wlasnie z tamtych stron.
   Pomimo to ze kucharka nie jest ze mnie najlepsza, uwielbiam gadzety zwiazane z kuchnia. Nie jestem w sumie pewna czy mozna nazwac je "gadzetami" , sa to rzeczy pozorne ,a tym samym bardzo pomyslowe. Pierwszy z nich wypatrzylam ogladajac filmik jednej z mam na YouTube (Whats Up Mums), a dwa pozostale wpadly mi w rece calkowice przypadkowo.


   Mr.Tea- zaparzacz do herbaty lisciastej - uwielbiam herbate, zwlaszcza zielona. Do tej pory zawsze kupowialam ta w torebkach , gdyz wizja zaparzania herbaty lisciastej doslownie mnie przerazala. Zmienilam zdane , gdy w rece wpadal mi pierwszy zaparzacz do herbaty (byl to zwykly metalowy zaparzacz w ksztalcie serduszka.) Pozniej znow nastala u mnie "epoka" herbaty ekspresowej , do czasu gdy znalazlam tegoz oto "Pana" calkowicie przypadkiem ,szukajac prezentu na swieta dla mojej przyjaciolki. Mr.Tea (pan herbata ) jest wykonany z silikonu , wystarczy odlaczyc nogi tegoz oto ludzika i umiescic w nich listki herbaty. Nastepnie wkladamy Mr.Tea to kubeczka z goraca woda, a jego rece zawieszamy o brzeg kubka. Zaparza on moj napoj w ekspresowym tempie i bez zbednych fusow, no i  przy tym jego postac zawsze wywoluje usmiech na mojej twarzy. Picie herbaty z moim nowym towarzyszem nigdy nie jest nudne.

 
  Krajarka do jablek- ten oto gadzecik , przelezal dosyc sporo czasu u mnie w szufladzie. Dostalam go w prezecie od jednej z moich kolezanek i szczerze nigdy jakos nie mialam okazji ,by go uzyc. Nie jestem wielka wielbicielka jablek, a jak juz mnie najdzie ochota na ten owoc to nigdy go nie kroje tylko zjadam w standardowej wersji ze skorka .Zdanie do tego urzadzenia zmienilam ,gdy moja corcia zaczela jesc stale posilki i pokochala jablka.Teraz nie mozemy obejsc sie bez jabluszka na przekaske idac na spacer. Wowczas siegam po to oto cudenko i w szybkim tempie mam idelanie pokrojony owoc ( na osiem czesci )w sam raz do pojemniczka czy woreczka na drugie sniadanie.

  Oddzielacz do jajek ( zoltko od bialka ) - zauwazylam ze na rynku sa dotepne oddzielacze do jajek o przeroznych ksztaltach. Ja posiadam ta zwykla standardowa "lyzeczke",ktora ma specjalne naciecia , by białko mogło swobodnie z niej wyplynac,a zoltko zostalo nie naruszone.Raczka tego urzadzenia została specjalnie wyprofilowana tak, aby mozna było separator polozyc na szklance czy kubku. "Lyzeczka "ta bardzo ulatwila mi prace w kuchni i sprawia, że ani odrobinka zoltka nie dostaje sie do bialka , co jest szczegolnie wazne przy gotowaniu niektorych potraw. Polecam go kazdemu , kto tak jak ja ma lewe rece do gotowania lub jest poczatkujacym kucharzem.
    A jakie gadzeciki kuchenne sa waszymi ulubiencami ??? Czekam na wasze propozycje w komentarzach :)

Saturday 3 October 2015

Ulubiency kosmetyczni- Wrzesien 2015 !

     

   
Uwielbiam Jesien i wszystko co jest z nia zwiazane , a wiec w nadchodzacych miesiacach mozecie sie spodziewac troszke wiecej poscikow.Prawda jest taka ze zaniedbalam tego bloga i nie wstawialam zadnych postow okolo pol roku.Ostatnie miesiace spedzilam koncentrujac sie bardziej na zyciu rodzinnym ,ktore jest i bedzie dla mnie zawsze numerem jeden. Pomimo to fajnie jest jednak miec jakas odskocznie ( hobby ) i czasami naskrobac jakiegos malego poscika i wyslac go w ta przeapasc internetowa. Dobra pora skonczyc juz te moje zyciowe wywody i wziazsc sie do roboty.
Czas na ulubiencow miesiaca Wrzesnia. Zacznie moze od kolorowki , nie jest jej zbyt wiele ale znalazlam kilka perelek , ktore zrewolucjonizowaly moja codzienna rutyne jesli chodzi o makijaz.
Loreal Infalliable Foundation (vanilla ) -swietny matujacy podklad, ktory matuje skore twarzy w tych miejscach w ktorych moja skora potrzabuje tego najbardziej , a wiec T-Zone ( nos, czolo i broda ). Matujacy efekt , utrzymuje sie dosyc dlugo na skorze mojej twarzy w ciagu dnia.Ma bardzo dobre krycie i przy tym nie sprawia ,ze nasza twarz wyglada jakbysmy mialy nalozona "maske".
Tanya Burr Lipgloss w kolorze (Picking Berries ) - zwrocilam na niego uwage ,gdy Tanya mowila o nim w swoich ulubiencach Sierpnia bodajze. Miala nim wowoczas pomalowane usta i wygladal na niej cudnie, wiec postanowilam go kupic ,pomimo to ze kolor w opakowaniu mnie przerazil ( wygladal naprawde na bardzo ciemny).Moje obawy rozwialy sie juz po jego pierwszymy uzyciu. Osobiscie wole go w troszke lzejszej wersji , dlatego po nalozeniu go na usta wklepuje go palcem aby zmiejszyc intensywnosc koloru. Slicznie pachnie i nie skleja ust. Swietny produkt na nadchodzace miesiace.
Maybelline Lash Sensational Tusz Do Rzes - jestem wlascicielka dosc sporej kolekcji tuszow do rzes , niestety wiekszosc z nich sie u mnie nie sprawdzila ( dostalam uczulenia lub kosmetyk tak dramatycznie sklejal rzesy ze wygladalam jak idz stad i nie wracaj ).Ten tusz to byla milosc od pierwszego uzycia. Latwo sie rozprowadza na rzesach dzieki swietnie wyrzezbionej szczoteczce, nie skleja rzes i do tego sprawa ze rzesy wygaladaja na o wiele dluzsze i gestsze niz sa one w rzeczywistosci (jesli o mnie chodzi ).
Wlosy:
Garnier Ultimate Blends Strenght Restorer Serum - pomimo to ze nie ma on najcudowniejszego ze skladow , sprawia ze po jego uzyciu moje wlosy sa gladke ,nawilzone (nie pusza sie ) i cudownie pachna. Mozna go nakladac zaraz po umyciu , na osuszone recznikiem wlosy lub gdy sa one calkowice suche. Swietny ,wydajny produkt w bardzo przystepnej cenie.
Pielegnacja skory twarzy :
The Body Shop - Drops Of Youth Bouncy Sleeping Mask- osobiscie jestem wielka fanka kremu na noc z firmy Origins , jednak jest on dosyc drogi i szkoda mi wydawac £35 na krem pomimo to ze byl on bardzo wydajny i wystarczyl mi na dlugo.Szukalam jego odpowiednika w przystepniejszej cenie i w rece wpadl mi ten oto krem z Body Shop. Jest on troszeczke tanszy i ma dosc duza pojemnosc. Wystarczy nalozyc nie wielka ilosc tego produktu na twarz przed pojsciem spac ,aby rano obudzic sie z gladziutka, nawilzona buska.Pomimo to ze mam cere mieszana ze sklonnoscia do wypryskow , po tym kremie na twarzy nie wychodzi mi nic a nic. Ma bardzo przyjemny, lekko owocowy zapach, latwo sie rozprowadza i szybko sie wchlania. Jedynym minusem co do tego produktu to , to ze po jago nalozeniu skora przez jakis czas sprawia wrazniej klejacej.
Cialo:
Coconut Oil 100% Pure z Firmy Parachute - olej ten przywiazlam z mojej ostatniej wizyty w Indiach. Z reka na sercu moge wam przyzec ,ze jest to najlepszy ojej kokosowy jakiego uzywalam do tej pory. Jest on docelowo przeznaczony do uzytku na wlosy i skore glowy, jednak ja uzywam go w tym momencie jako "oliwki" do ciala. Zwlaszcza teraz w okresie jesienno - zimowym, moja skora jest bardzo przesuszona i nie kazdy balasam do ciala sobie z tym potrafi poradzic, a jesli nawet taki jest to efekt jest bardzo krotko-trwaly. Natomiast ten olejek sprawia ze moja skora jest gladka i miekka w dotyku i do tego slicznie pachnie.Zauwazylam rowniez ze od kiedy zaczelam go uzywac , rozstepy, ktore zostaly mi po ciazy zaczely blaknac. Normalnie olej cudo-tworca.Jedynym minusem tego produktu jest jego opakowanie.W indiach olej ten jest w postaci plynu, natomiast po moim powrocie do Anglii i zmianie temperatury powietrza jego konsystencja sie zmienila z cieczy w postac stala i aby wydobyc go z butelki za kazdym razem musze jak wkladac pod goraca wode. :)

Monday 16 March 2015

Favourite necklace ...

I was cleaning my cupboard recently , and I found one of my favourite necklaces which I bought last year and totally forgot about it.I think i saw similar one ,on one of the youtubers and i just had to have it. I was browsing on various websites and it took me long time to find it. I got it from ASOS. Its this big gold chunky necklace which you can match literally with everything. From simple Tshirts to smart shirts. In this look I put it together with my checked Levi's shirt which I bought on my last trip to India, pair of  jeans from random shop on highstreet, converse and parka from Hollister.



Tuesday 10 February 2015

Whats In My Makeup Bag :) ???!!!



     Today I wanna share with you , what I carry in my makeup bag on the day to day basis. Some of this products I'm not using every day , but I always like to be prepared for everything :)
     The make up bag which I'm using at the moment it's from Animal. I bought it last year at the Christmas sale in Boots and I'm loving it. It's in transparent blue colour which help me find my make up easily and it's in perfect size as well - to fit all my make up and at the same time it's not taking much space in my handbag. My make up bag contents :

 Face:
- Wake Me Up - Rimmel London-040 -£5.49
- Maybelline Dream Touch Lumi Concealer -in colour Ivory- £6.99
- Bourjois Happy Light Foundation -rose vanilla N 51- £11.99
- Bourjois Bronzing Powder + highlighter - 55- £7.99
- Benefit  Blush - Rockateur -£23.50
- Benefit Mini Watt's Up! highlighter

  Eyes and Brows :
- Wonder'full Rimmel London-001-Black -£5.99
- Benefit Mini The're Real
- Bourjois Eyeliner - Liner Feutre - 11 Noir - £6.99
- Maybelline Master Shape Brow Pencil - Soft Brown - £2.99
- Brow Styling Gel - Brow This Way - Rimmel London- 002 - Medium Blonde- £3.99
- Calvin Klein-  Sheer Cream Eyeshadow - Cashmere Plum
- Scandaleyes Waterproof  Kohl Kajal - 005 -Nude

 Lips:
- The Body Shop - Lip Butter - £3.00
- ChapStick - Tropical Shimmer - £2.99
- Benefit Mini Hoola - Lip Gloss 

Random - make up brushes which I'm using for bronzer and blush
- Eyelashes Curler - Animal
- Tweezers - Animal





I hope that you like his short post , and I would love to see what you guys carrying in you make up bags. So please if u can make a photo of it and tag me in it on the Instagram :) Have a great day guys :)

                                                                              ♥♥♥♥